Dzisiaj
wywiadu udzielili mi Panowie z Zielonej Góry, mianowicie zespół Bezsensu. Ich
płyta ‘’Wszystko i nie tylko wszystko’’ wywołała u mnie ogrom emocji,
przemyśleń nad samym sobą. Warstwa liryczna tekstów, potrafi niesamowicie
wpłynąć na człowieka, a oryginalne rozwiązania muzyczne dopełniają całość.
Jako,
iż schlebiałem chłopakom w recenzji płyty, zgodzili się odpowiedzieć na kilka pytań ( Oczywiście
żartuję, Panowie to świetni ludzie, którzy zawsze odpisują mi na wszystkie moje
wiadomości, bez problemu, a pochlebców wiadomo – nikt nie lubi).
DI: Co w Bezsensu jest bezsensu?
Karol: Nic
Krzysiek:
Szare dni bez koncertów.
DI: Jak
widzicie siebie w branży muzycznej za kilka lat?
Arek: Chcielibyśmy móc
spokojnie wydawać płyty i zapełniać
coraz większe sale.
Krzysiek: Jeśli miałbym pomarzyć, to widzę nazwę
Bezsensu dużymi literami na szyldzie na przykład Open’era.
DI: Skąd
inspiracje do waszych tekstów, które nie należą do tych łatwych?
Arek: Trudno jakoś
niebanalnie odpowiedzieć na to pytanie. Czytamy, oglądamy, obserwujemy… ale nie
ma jednego wzoru na tekst, każdy powstał inaczej i z innych pobudek.
DI:
Jak postrzegacie wasza ostatnią płytę, czy jest ona dla was jakaś szczególna,
czy posiada jakieś głębsze znaczenie ?
Karol: Jako słuchacz
postrzegam ją jako dobrze skrojony kawałek muzyki. Idealny do puszczania w
Trójce.
Krzysiek: Kiedy myślę o tej płycie wspominam czas kiedy
ją komponowaliśmy, nagrywaliśmy. Wszyscy jakby się uzewnętrzniliśmy, każdy na
swój sposób, ale nastrój przy tym był bardzo tajemniczy – drewniany dom w środku lasu sprawiał wrażenie
zaklętego, a my w środku. Słowa, które pojawiły się w piosenkach
wszystko podkreśliły, bo melodie od samych prób już nam podpowiadały, że
będzie to „płyta z lasu”. Można by dużo pisać, ale tak, to dla mnie ważna
płyta.
Arek: do takiego pytania
łatwiej będzie się zdystansować za jakieś 10 lat, teraz odpowiedź może być
tylko jedna.
DI: Czy muzyka jest
waszym źródłem utrzymania?
Karol: Tylko wesela!
Krzysiek: To kolejna rzecz bez
sensu – czemu to nie może być nasze źródło utrzymania???
DI: Czym
dla was jest muzyka?
Karol: Opowieścią do słuchania.
Krzysiek: To
jest coś, co mnie kręci. To jak wyścig Formuły 1 dla Roberta Kubicy.
DI: Jak
wspominacie wasze początki w świecie muzyki?
Arek:
słuchałem The Doors i spóźniałem się przez nich do szkoły, bo musiałem do końca
przesłuchać płytę… chłopaki zaraz pewnie Ci powiedzą, jak różnorodne mają
doświadczenia i jak zawiła była nasza droga, by spotkać się (muzycznie) w
Bezsensu. Dlatego, gdy ktoś nas jednoznacznie szufladkuje i porównuje do
jednego zespołu upraszcza sprawę.
Krzysiek: W podstawówce,
oprócz przygód z akordeonem i gitarą, pani od muzyki poprosiła mnie, żebym
zaśpiewał na zakończenie VII klasy aranżacje Rynkowskiego z Klanu „Szkoła,
szkoła jest nowelą”. Później dzieciaki chodziły za mną i mnie udawały. Grałem
tez w kościele na gitarze, trochę śpiewało się na jakichś apelach w liceum,
pierwsze zespoły, pierwsze gitary.
Marcin: Zacząłem się uczyć grać na gitarze po tym jak
dostałem instrument od cioci, która zrezygnowała z nauki. Pierwsze kroki na
basie stawiałem w romskim zespole pobierając nauki od niesamowitego gitarzysty
o pseudonimie Zorba, potem poszedłem już swoją drogą poprzez m.in. zespół
szantowy i folkowy.
Karol: Nie zwracałem uwagi
na muzykę, a na tekst. I szczególnie na ten w którym roiło się od przekleństw.
A potem na rytm. I dlatego Święto Wiosny Strawińskiego oraz Dillinger Escape
Plan szybko zrobiło na mnie wrażenie.
DI: Jako,
że skład wasz to cztery osoby, to proszę
od każdego z was po jednym słowie określającym wasz zespół.
Karol: Praca. W sensie, ciężka praca. A nie praca - idę
rano do pracy.
Arek: Wytrwałość.
Krzysiek: To
w czym jestem najlepszy.
Marcin: Kreatywność.
DI: Czy
muzyka jest dla was rzeczywistością, czy jest to pewnego rodzaju odbiegnięcie
od problemów, codzienności itd.?
Karol: Na pewno - ale też pozwala skupić myśli i
skoncentrować się na czymś.
Krzysiek: Różnie można rozumieć to pytanie, ale w sensie dosłownym
to obie odpowiedzi są prawidłowe. Chcielibyśmy, żeby to coraz bardziej się
równoważyło.
DI: Na
koniec, czego słuchacie na co dzień ?
Karol: Iannis Xenakis,
Olivier Messiaen, Małe Instrumenty, Zbigniew Karkowski, Aube, Mike Patton,
Dillinger Escape Plan, Mr Bungle, Harry Partch, Devin Townsend muzyka
tradycyjna, muzyka współczesna, muzyka dawna.
Arek: Słucham bardzo dużo,
najłatwiej odpowiedzieć, co w tym tygodniu… Smolik/Kev Fox, Vök, Modest Mouse,
Król, Organek, Kortez, The Dead Weather, Kamp, Sorry Boys, odświeżyłem
sobie Kombajn, który był zawsze dla mnie jednym z najważniejszych polskich
zespołów, szybko poznałem ich muzykę, są przecież z lubuskiego.
Marcin: polska
muzyka alternatywna, folk, world music, zagraniczna, muzyka
alternatywna/pop/rock, losowe klipy z youtube, jazz
Krzysiek: Słucham
wielu artystów, podobnych do chłopaków, ale na pewno musi mnie to wzruszyć, czy
podniecić. Czasami jestem zaskoczony, jak teoretycznie nie lubiany przeze mnie
zespół potrafi mnie uwieźć jakimś utworem. No i na pewno na co dzień słucham
nagrań z prób
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz